Zawartość wapnia w mleku i nabiale, co potwierdzono naukowo, jest rzeczywiście wysoka, przez co są uważane za dobre źródła wapnia.
MLEKO I NABIAŁ- ŹRÓDŁA WAPNIA KTÓRE MA ZALETY I WADY
Dodatkowo, za sprawą obecności dużego stężenia białka, potasu i fosforu , wapń z nabiału jest wysoko biodostępny. (Zwłaszcza, że zwykle fosfor występuje w nabiale w najwłaściwszym dla wchłaniania stosunku 1:1)[1]. Oznacza to, że organizm jest w stanie wykorzystać bardzo wysoki procent faktycznie przyjętego z pokarmem wapnia. Jednakże, ludzki organizm nie jest przystosowany do trawienia pasteryzowanego mleka, które obecnie dominuje w sprzedaży. Pierwszym problemem są kazeiny, których struktura zmieniona w procesie pasteryzacji drażni jelita i zmusza układ trawienny człowieka do sporego wysiłku podczas trawienia. Jeśli dodatkowo cierpimy na nietoleancję lub chorobę jelit, ściany jelit przepuszczają kazeinę do krwioobiegu, co prowadzi do zaburzeń autoimmunologicznych i alergii. Powszechnie występująca nadwrażliwość na kazeinę wykazuje ponadto korelację z autyzmem[2]. Warto zauważyć, że oprócz kazeiny, nabiał zawiera około 30 innych białek potencjalnie mogących alergizować.
ŹRÓDŁO WAPNIA KTÓRE ALERGIZUJE
Do najbardziej znanych alergenów w nabiale należy białko serwatkowe, dokładnie beta-laktoglobulina oraz alfa-laktoglobulina. Badania sugerują, że wchłanialność wapnia z produktów bezlaktozowych/z obniożoną ilością laktozy jest mniejsza niż z produktów zawierających laktozę. Badania te jednak nie mają zbyt dużej wiarygodności z racji małej próby: 18 badanych[3]. Tymczasem nawet 25% Europjczyków wykazuje nietolerancję laktozy!
Wśród Afrykańczyków i Azjatów odsetek jest większy i sięga 50-70% ( w niektórych regionach Azji nawet 90%)[4]. Jej spożycie wywołuje zaparcia lub biegunki i wzdęcia przebiegające z bolesnością. Jak wykazano, objawy te są ściśle związane z pasteryzacją i mlekiem UHT i nie występują po spożyciu mleka surowego, w którym zawarte są enzymy wspomagające układ trawienny człowieka( wysoka temperatura pasteryzacji prowadzi do rozkładu enzymów).
Z DALA OD LAKTOZY
Oprócz osób dotkniętych nietolerancją, produktów o dużej zawartości laktozy=cukru prostego unikać powinny osoby z cukrzycą i na diecie niskowęglowodanowej. Rozwiązaniem może być spożywanie fermentowanych produktów nabiałowych, w którym poziom laktozy jest ograniczony przez proces fermentacji, a dodatkową korzyścią jest obecność żywych kultur bakterii. Najwięcej wapnia zawierają produkty nabiałowe o wysokiej zawartości tłuszczu, które nie są wskazane dla osób z zaburzeniami lipidowymi.
PARADOKS NABIAŁU JAKO ŹRÓDŁA WAPNIA
Paradoks nabiału polega na tym, że mimo wysokiej zawartości wysokobiodostępnego wapnia, może on prowadzić do wypłukiwania wapnia! Dzieje się tak, gdyż zarówno dieta bogata w białko, jak i bogata w minerały sprzyja usuwaniu wapnia z organizmu! Dlatego, jeśli przy zwiększeniu podaży nabiału nie ograniczymy pozostałych źródeł białka, możemy zaszkodzić swojemu organizmowi. Ponadto, nadmierna podaż wapnia, tak jak jego niedobór, sprzyja demineralizacji kości. To zjawisko tłumaczy pozornie nielogiczny fakt. Otóż wegetarianie spożywający teoretycznie bogate w wapń nabiały, częściej borykają się z osteoporozą niż weganie, którzy wykluczają tę grupę.
INNE NIEBEZPIECZEŃSTWA SPOŻYWANIA NABIAŁU
Na koniec warto wspomnieć, że mleko i jego przetwory bogate są w estrogeny i hormon wzrostu IGF-1. Korzystny u dzieci, u nastolatków hormon ten przyczynia się do zaburzeń hormonalnych objawiających się trądzikiem. Z kolei u dorosłych wykazuje charakter pro nowotworowy[5,6,7].
W odpowiedzi na zadane pytanie: ze względu na dużą zawartość białka, wapnia i hormon wzrostu, mleko wspomaga wzrost i budowę kośćca. Jednakże dzieje się tak w okresie dziecięcym. Tymczasem w późniejszym okresie, ze względu na zawarte hormony, kazeinę i laktozę nie jest wskazane. Liczne inne źródła obfitują w wapń, a co lubię powtarzać, ssaki nie są ewolucyjnie przystosowane do spożywania produktów mlecznych poza okresem niemowlęctwa.
ROŚLINNE ŻRÓDŁA WAPNIA
Za roślinnymi źródłami wapnia przemawia wysoka obecność witaminy K, niezbędnej do wychwytu przez kości wapnia. Przy prawidłowej podaży witaminy D i wapnia, wapń może okazać się bezużyteczny dla kości, jeśli nie dostarczymy im witaminy K. Oczywiście mitem jest, że należy łykać witaminę D3 w połączeniu K2. Zamiast sztucznej suplementacji, można pozyskać witaminę K z brokułów, szpinaku, ogórków, kapusty, sałaty, awokado, ziemniaków czy ziaren soi. Zawierają przy tym wapń.
NAJBOGATSZE ROŚLINNE ŹRÓDŁA WAPNIA
– mak niebieski (1435mg/100g)
– nasiona sezamu (988mg/100g)
– nasiona chia (630mg/100g)
– gotowany szpinak (600mg/100g)
– migdały (269mg/100g)
– orzechy laskowe (220mg/100g)
– jarmuż (150mg/100g)
– tofu (100mg/100g)[8].
Moim zdaniem najlepiej jeść jedne i drugie źródła
To fakt 😉