Ostatnio przysłuchiwałam się rozmowie dwóch dziewczyn, z których jedna chwaliła się, iż w 11dniu diety 1000 kcal pozwala sobie na cheat w postaci kilku drinków, gdyż schudła aż 5 kilo od rozpoczęcia diety. Z trudem powstrzymałam się, by podejść i ostrzec dziewczynę…
Niejeden pacjent trafiający do dietetyka, przyznaje, że próbował/chciałby sprobować diety 1000kcal. Rzeczywiście, taka dieta może przynieść szybki spadek masy. A jednak, dietetycy zgodnie próbują wyperswadować takie pomysły z racji zagrożeń, jakie dieta 1000kcal ze sobą niesie. Czemu my dietetycy tak bardzo NIE LUBIMY diety 1000kcal?
1) Minimalne dzienne zapotrzebowanie
PPM, czyli minimalne dzienne zapotrzebowanie spoczynkowe dla przeciętnej kobiety o wzroście 155cm i prawidłowym BMI oscyluje wokół 1250-1350.Ta wartość minimalna nie uwzględnia żadnej aktywności i wskazuje ilość energii, jaką organizm spożytkuje na oddychanie, pracę mięśnia sercowego, propdukcję hormonów, enzymów trawiennych, pracę układu krążenia i podobne funkcje życiowe. PPM rośnie m.in. wraz ze wzrostem centymetrów i kilogramów ciała[1]. Większość społeczeństwa przekracza 155cm wzrostu, a więc przeciętna osoba, która rozpoczyna dietę 1000kcal, przyjmuje mniej kalorii, niż wynikałoby to z MINIMALNEGO ZAPOTRZEBOWANIA dziennego. Oznacza to więc, że bez względu na aktywność, komórki nie dostają minimum energii potrzebnej do przeprowadzania podstawowych procesow życiowych. Niedobór organizm rekompensuje, “spalając” własne tkanki- niestety, nie sięga jedynie do tkanki tłuszczowej, jakbyśmy tego chcieli- sięga również do zapasu tkanki mięśniowej. Tkanka mięśniowa odznacza się największym zapotrzebowaniem na energię- wraz ze spadkiem masy tkanki mięśniowej spada zapotrzebowanie kaloryczne.Co więcej, w wyrazie desperacji organizm, w wyniku adaptacji do restrykcji kalorycznych, przerzuca się na oszczędną gospodarkę i spowalnia procesy życiowe, w tym metaboliczne- słynne spowolnienie metabolizmu. Po pewnym czasie organizm urochamia też dodatkowe mechanizmy obronne, magazynując każdą nadporgramową kalorię, która przekroczy limit, do którego przyzwyczailiśmy nasze ciało[2].
2) Niedobory witamin i minerałów
1000 kcal to naprawdę niewielkie porcje posiłków. Bez suplementacji, ciężko dostarczyć z nimi odpowiednich ilości witamin i minerałów. O ile czasowe niedostarczanie składników, które organizm potrafi magazynować, jak witaminy A, D, E, K, B12-krótkoterminowo nie wyrządzą większej szkody, o tyle niewystarczająca podaż wybranych witamin i minerałów może nieść poważne konsekwencje- niedobór sodu i potasu przyczyniający się do zaburzeń pracy serca, niedobór witamin z grupy B, wpływający na m.in. osłabienie pracy układu nerwowego, zmęczenie, niewydolność krążenia..[3].
3) Bóle głowy i złe ogólne samopoczucie
Dostarczana w niedomiarze energia, spożytkowana na podstawowe funkcje życiwe, nie wystarcza na codzienną aktywność, którą mimo wszystko- wykorzystujemy. W efekcie dochodzi do przeciążenia i chronicznego zmęczenia . Dodatkowo stan pogarszają wspomniane wyżej niedobory :migreny, rozdrażnienie i niepokój, problemy z pamięcią i koncentracją,apatia, stany depresyjne zmniejszona tolerancja na zimno- to efekt niedoboru m.in. niacyny (witamina PP), witaminy B6 i kwasu foliowego[4,5].
Dodatkowo, za chroniczne zmęczenie może być odowiedzialna niedokrwistość wynikająca z niedostatecznej podaży żelaza, witaminy B12 i kwasu foliowego [7].
4) Większa skłonność do napadowego objadania się
Osoby cechujce się słabą wolą już po kilku dniach takiej diety odczuwają potrzebę”resetu” i częściej będą pozwalać sobie na cheat meal lub nawet cheat day. Zważywszy na wspomniany już mechanizm obronny magazynowania nadwyżek kalorycznych w organizmie głodzonym, efekt może być dużo gorszy, niż u zdrowo odżywiająccej się osoby, powalającej sobie na dietetyczne odstępstwa.
5) Pogorszenie jakości snu
Niedobory energii, minerałów i witamin destabilizują gospodarkę hormonalną, w tym produkcji melatoniny- hormonu odpowiadającego za prawidłowy sen. Powstaje błędne koło, gdzie z powodu niedożywienia pogarsza się jakosć snu, a z powodu braku wypoczynku nocnego- ponownie spada poziom energii..[8].
6) Pogorszenie wyglądu skóry, włosów i paznokci
Skóra szarzeje, wlosy stają się suche i łamliwe, paznokcie kruche i cienkie – to oczywiście efekt niedożywienia, niedoboru witaminy C, B2 (ryboflawiny) i biotyny[3,4]/ U wielu kobiet obniża się także płodność i występuje ryzyko nieregularnych lub całkowitego braku miesiączek.
7) Utrata jędrności skóry
Zbyt szybka utrata kilogramów, jaka towarzyszy zwykle początkom restrykcyjnej diety sprawia, że skóra nie nadąża- po takiej redukcji zostanie ona obwisła, pozbawiona jędrności. W przeciwieństwie do stopniowej utraty kilogramów, przy której możliwe jest zachowanie zdrowego wyglądu i stanu skóry. Przyczynia siędo tego m.in. brak biotyny i kwasu foliowego, który w dużej mierze odpowiada za odbudowę komórek w organizmie (deficyt tej witaminy u dzieci i młodzieży powoduje zahamowanie wzrostu).
8) Osłabienie odporności
Po pierwsze, organizm nie ma energii, by się bronić- wyłącza wszystkie mniej priorytetowe funkcje, aby starczyło jej na podstawowe funkcje jak praca mięśnia sercowego. Po drugie, za zmniejszenie odporności na infekcje i występowanie stanów zapalnych skóry, zwiększenie ryzyka miażdzycy i ryzyka powstawania nowotwórów odpowiada m.in. deficyt witaminy C, B6 i kwasu foliowego[8].
9) Spektakularny efet…jojo
Dieta 1000 kalorii działa do pewnego czasu. Kiedy jednak wraca się do starych nawyków, szybciej niż w przypadku bardziej zbilansowanych diet odzyskuje się utracone kilogramy, zwykle z nadwyżką. A kolejne odchudzanie już tak sprawnie nie przebiega…
Mam nadzieję, że jeśli ktokolwiek z Was rozważał dietę 1000kalorii ,tym zaledwie przekrojowym artykułem wyraźnie zniechęciłam.
Ta dieta by mnie chyba zabiła
A gdyby jeszcze powstał efekt jo-jo